Search
Najwłaściwszym określeniem dla tego malucha to "przylepa". Kociak ciągle patrzący za opiekunem. A to miseczka żeby była jak się należy (je wyłącznie mokre, a suche to może sobie zjeść opiekun ;), a to znów żeby na kolanka można się wgramolić i brzusio dać do głaskania, a to żeby być jak najbliżej i zaglądająć w oczy swoim bezkresem błękitu wprawiać w poczucie winy "mame", że jeszcze nie wzięła kotka na ręce.